Nie ukrywajmy, jesteśmy w sytuacji o jakiej nawet nikt z nas nie śnił, niestety bardziej w formie koszmaru niż mokrego snu. COVID-19 pokrzyżował planu całemu światu, włącznie ze światem sportu. Co zrobić jeśli nie wiesz kiedy pojawią się pierwsze starty do których szykowałeś się od miesięcy? Jak przetrwać ten okres oraz jak trenować? Co zrobić aby nie zwariować?

Sport vs COVID-19

Nie ukrywajmy, branża sportowa jest dosyć odporna na różnego rodzaju zjawiska ekonomiczne czy ogólnoświatowe. Poza większymi katastrofami, kataklizmami czy wojną raczej trzyma się dobrze. Sport po prostu towarzyszy człowiekowi od zawsze i na zawsze. To się nie zmieni, bo lud tego potrzebuje, nie ważne od której strony czy obserwatora czy uczestnika. Jednak sytuacja, z którą mamy do czynienia dzisiaj jest wyjątkowa i nieprzewidywalna. Natura raz po raz przypomina nam gdzie jest nasze miejsce i tym razem ponownie tak się dzieje. Wystarczy odrobina ludzkiej głupoty, pasmo kilku zaniedbań i usilna poprawność polityczna paraliżuje gospodarkę całego świata. Dzisiaj większość przedsiębiorstw walczy o przetrwanie, świat się zatrzymał, pół świata nie wychodzi z domu, drugie pół te wyjścia ogranicza. Praktycznie wszystkie imprezy masowe odwołane – i tutaj załamał się świat dla większości sportowców amatorów.

Wszystkie dotychczasowe cele, plany na sezon legły w gruzach? Może nie do końca ale o tym porozmawiamy odrobinę później. Z pewnością znaleźliśmy się w sytuacji niespodziewanej i nie każdy wie jak sobie z nią poradzić – w szczególności jeśli dość ambitnie podchodził do sezonu 2020.

Ten wpis jest przeznaczony dla każdej osoby, która szuka odpowiedzi jak rozegrać trening w tym okresie, niezależnie od dyscypliny. Ja jedynie opiszę go na przykładzie kolarstwa, bo o nim będę w stanie opowiedzieć najwięcej!

Brak startów to nie koniec

W momencie kolejnego przekładania startów, odwoływania imprez, wielu sportowcom łamie się świat. Zarówno w sporcie amatorskim jak i zawodowym. Szkoda, bo moim zdaniem nie ma co się martwić a jedynie racjonalnie wykorzystać dany przez los czas.

Szczerze? Wąpie w jakikolwiek sezon kolarstwa MTB w Polsce. I mówie to z perspektywy osoby, która żyje z tego, że ludzie uprawiają ten sport. Nawet jak uporamy się z COVID-19 to pragne przy okazji poinformować, że cały nasz kraj zmaga się z ogromną suszą. Jeśli to się nie zmieni, wątpie aby ktokolwiek pozwolił na organizacje masowej imprezy w terenie. Prawdopodobnie większe cykle odpuszczą w ogóle organizacje imprez w tym roku, pozostaną mniejsze lokalne wyścigi, o mniejszą stawkę, z mniejszym peletonem i mniejszym budżetem – bo na tyle nas bedzie po prostu stać za kilka miesięcy. I nie mówie o naszych kieszeniach a o budżetach gmin, powiatów czy miast, prywatnych sponsorów i partnerów.

Kiedy pierwsze starty? Tego nikt nam nie powie, osobiście, subiektywnie, myślę że możemy nastawiać się nie wcześniej jak na przełom sierpnia/września

Czy brak startów wyklucza trening? Zdecydowanie nie!

  • Po pierwsze – to idealny czas na nadrobienie zaległości treningowych, usprawnienie tego co do tej pory u Ciebie kulało

  • Po drugie – udoskonalaj proces

  • Po trzecie – próbuj nowości

Jak to rozegrać?

Baw się i ciesz procesem

Nie wiem, czy doświadczyłeś tego uczucia w życiu, gdy bardzo pragnąłeś coś osiągnąć i po latach Ci się udało. Sukces cieszy ale to droga do niego jest najciekawsza i pełna rozmaitych wrażeń. To samo jest z treningiem – wygrane zawody z pewnością cieszą i wypełniają Cię satysfakcją, ale czy już sam progress, samo systematyczne realizowanie planu nie jest naprawdę przyjemne?

Ja osobiście bardzo doceniam cały proces treningowy i szukam w nim odrobinę większego sensu niż tylko najlepszy wynik na kolejnych zawodach. To forma samorealizacji, doskonalenia swoich cech i uczenia się własnego organizmu. To samo staram się od lat wpajać moim podopiecznym – być może dlatego, Ci, którzy są ze mną od dłuższego czasu nie mają żadnego problemu z realizowaniem ciężkiej roboty na treningu, nie potrzebują dodatkowej motywacji bo każdy kolejny trening w ich planie motywuje ich do regularnej pracy.

Zdecydowanie zachęcam do tego aby znaleźć w swoich przygotowaniach ich istotę i sedno. Ten czas, w którym nie masz gdzie sprawdzić formy jest idealnym czasem na uczenie się czucia własnego organizmu, rozpoznawania kiedy jesteś najlepszej a kiedy gorszej dyspozycji. Którego dnia czujesz się wypoczety a którego zmęczony, po którym treningu zauważasz konkretne reakcje. Trening to proces, proces wielu lat. Trening to nie rok, sezon czy nawet kilka. To przynajmniej kilkanaście lat mądrej, systematycznej pracy a z każdym kolejnym sezonem dokładasz cegiełkę do swojej wydolności oraz jakże cennego doświadczenia.

Testuj, sprawdzaj, porównuj

Nie ma co się oszukiwać, ten okres to idealny moment na dopięcie swojego planu treningowego i sprowadzenie go do doskonałości. Sezon rządzi się swoimi prawami, kiedy przychodzi kwiecień/maj nie ma już czasu na sprawdzanie nowych metod, nowych treningów i nowych sposobów, wtedy liczą się sprawdzone przez lata metody. Aktualnie masz niepowatarzalną możliwość przez kilka miesięcy przetestować nowe rozwiązania, sprawdzić jak czujesz się po konkretnych jednostkach treningowych, obserwować, które mają najlepszy wpływ na Twoje samopoczucie i formę.

Kolejna możliwość to ogromnie dużo czasu do opracowania sobie testów terenowych, które moga posłużyć Ci przez lata do kontrolowania własnej dyspozycji.

Podziel sobie wolny od startów czas na kilka parotygodniowych okresów. W każdym z nich przetestuj konkretne rozwiązanie i podejście do treningu, obserwuj zmiany, dużo notuj, zapisuj samopoczucie, ilość snu, tętno spoczynkowe, wagę, generowaną moc. Wykorzystaj protokoły testowe w oparciu o pomiar mocy czy zwykłe testy w terenie do notowania zmian. Na sam koniec przeanalizuj każde podejście i wyciągnij wnioski. Jeśli nie jesteś pewien, że Twoje kompetencje wystarczą do wybrania najlepszych metod poproś o radę trenera Twojego sportu, możesz skonsultować się z kilkoma i porównać ich opinie, z pewnością Ci pomogą.

Już pomijając kwestie treningowe to ponownie idealna okazja do testowania rozwiązań technicznych. W kolarstwie ogromnie dużo zalezy od dobranego i dopasowanego sprzętu a wiele czynności możesz wykonać we własnym zakresie. Co możesz zrobić?

  • dopasuj pozycję, przetestuj kilka i podejmij decyzję, która będzie dla Ciebie najlepsza. Jeśli potrzebujesz pomocy BikeFitterzy z pewnością pomogą on-line

  • jeździsz na MTB? Obowiązkowo dopasuj zawieszenie do siebie i swojego stylu jazdy – to rzecz, którą sam od paru dni testuje, sprawdzam różne ciśnienia, kompresje, tłumienie i obserwuje co się dzieje w różnym terenie.

  • testuj ciśnienie w oponach – ma ogromne znaczenie dla przyczepności i oporów toczenia. Pamiętaj, że to nie działa tak, że im więcej napompujesz, tym mniej będziesz się męczył, nie tylko w MTB ale i na szosie

  • jeśli biegasz, pływasz, uprawiasz sporty zespołowe możesz testować obuwie, siłę jego wiązania, konkretne części własnej odzieży. Dobre dopasowanie do indywidualnych preferencji potrafi zdziałać cuda podczas zawodów

Odpocznij, eksploruj

Do tej pory mówiłem o tym jak trenować. Teraz z chęcią będę namawiał Cię do tego aby jeśli tylko czujesz potrzebe odłożył plan treningowy na drugi plan.

Jeśli nie miałeś wcześniej czasu na spokojne przejażdżki i poznawanie nowych miejsc bo liczyło się tylko idealne przygotowanie do sezonu życia to… masz idealną okazję, żeby przygotowania chwilowo zawiesić i zacząć bawić się sportem. Poznaj nowe ścieżki i drogi w swojej okolicy. Zatrzymaj się nad jeziorkiem, które mijałeś setki razy podczas treningów zawsze wzdychając do widoku, który rozpościera się z nad jego brzegu zaczynąjąc kolejną tempówkę.

Nie mówie o tym aby całkowicie przestać trenować ale poświęcić trochę więcej czasu na kolarstwo romantyczne. To zdecydowanie dobrze wpłynie na kondycje Twojej psychiki, zluzuje odrobinę napięcie i odstresuje Cie – co jest bardzo ważne z punktu widzenia ogólnoświatowego nakręcania paniki przez media w ostatnich tygodniach.

Wzmocnij, rozwiń i napraw

Kolejna propozycja to po prostu ogarnięcie swojego ciała! Może nie będzie jakoś bardzo łatwo bo chwilowo wszyscy masażyści i fizjoterapeuci siedzą na przymusowym wolnym w domu ale wiele możesz zrobić we własnym zakresie czy z ich pomocą w formie on-line.

Wprowadź trening ogólnorozwojowy, porozciągaj się, zacznij regularnie rolować. Pracuj nad zakresami ruchu, których z pewnością Ci brakuje – ogarnij biodra, stopy, kręgosłup czy cokolwiek innego z czym masz problem. Jeśli nie wiesz jak – poczytaj książki bądź skonsultuj się ze swoim fizjoterapeutą, wielu z nas aktualnie oferuje możliwość konsultacji on-line, podczas której wskażemy Ci odpowiednią drogę do zdrowia, pokażemy ćwiczenia, które możesz zrobić we własnym zakresie bez większego sprzętu oraz zaproponujemy różne formy autoterapii.

Jeśli trenować, to mądrze!

Oczywiście, nadal zachęcam do regularnego, mądrego prowadzenia całego procesu treningowego. Jak to zrobić w sytuacji, w której nie wiadomo kiedy pojawią się pierwsze starty? Co z planowanym szczytem formy? Iśc z treningiem dalej, cofnąć się czy zatrzymać swoje przygotowania? Na wszystkie te pytania postaram się odpowiedzieć w kilku prostych punktach

  • Zakładając, że nie wiadomo kiedy pojawią się pierwsze start, swoje przygotowania zalecam niejako zawiesić w momencie, w którym zaczęła się pandemia. W zależności kiedy planowałeś pierwsze starty będzie to prawdopodobnie okres rozbudowy lub końcówka bazy.

  • Twoje treningi powinny iść do przodu ale bardzo spokojnym tempem. Nie wprowadzaj zbyt wielu nowości do planu a jeśli już zaczynasz pracować nad kolejnymi elementami to rób to powoli, bez zbędnego obciążania organizmu.

  • Zmniejsz progresję obciążenia. Jeśli do tej pory dokładałeś co tydzień np. 10% to zmniejsz to mniej więcej o połowę. Oczywiście zahcowuj cały czas tendencje wzrostową ale z odrobine mniejszym tempem, unikniesz dzięki temu przetrenowania i wypalenia psychicznego

  • Do swojego treningu wprowadź elementy, na które nie miałeś do tej pory czasu, np. trening ogólnorozwojowy czy techniczny, wszystko to, z czego musiałeś rezygnować ze względu na ograniczone pokłady wolnego czasu. Może pora zgłębić temat przygotowania motorycznego i wdrożyć je do swoich przygotowań?

  • Zróżnicuj swoje jednostki – nie ma nic gorszego niż powtarzania wciąż tego samego schematu. Tym bardziej, jeśli nie ma od niego odskoczni w postaci coweekendowych startów. Spróbuj znaleźć nowe sposoby treningu i wdrożyć je u siebie.

  • Nieustannie monitoruj swoje samopoczucie i kondycje psychiczną. Staraj się zwracać nawet na niewielkie szczegóły, niech to będzie Twoja forma prewencji przed przetrenowaniem się – niezależnie od jego przyczyny, aktualnie będzie ciężko dobrze je zdiagnozować ze względu na utrudniony dostęp do badań biochemicznych czy konsultacji ze specjalistami więc warto wdrażać środki zapobiegawcze i dusić te przykre zjawiska w zarodku.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *