CZY DOBRA ROZGRZEWKA PRZED AMATORSKIM WYŚCIGIEM KOLARSKIM JEST MOŻLIWA?

Odpowiedź: to zależy. Ogólnie trudno!

Krótka rozprawka, bez zbędnego gadania. Rozgrzewkę rozłożymy na czynniki pierwsze przy okazji jakiegoś grubszego wpisu na blogu – dzisiaj na szybcika! (Dobra, jak skończyłem to pisać to jak zwykle mi krótko nie wyszło, a nadal mam poczucie że nic mądrego nie napisałem… Zna ktoś jakiś dobry kurs zwięzłego wypowiadania się?)

Rozgrzewka przed amatorskimi zawodami to ogromne wyzwanie. Zazwyczaj do wyboru mamy dwie opcje:

  • Rozgrzać się porządnie, do ostatnich minut i stanąć na końcu sektora. Korzyści: jesteś rozgrzany, gotowy do akcji. Wady: Musisz przebijać się przez cały sektor aby powalczyć o dobre miejsca. Szybko tracisz kontakt z czołówką
  • Rozgrzać się dużo wcześniej, zając dobre miejsce w sektorze. Korzyści: masz dobre miejsce startowe, możesz od startu nawiązać walkę o czołowe miejsca i nie stać w korkach. Wady: Bardzo prawdopodobne, że spuchniesz szybko i z dobrego wyścigu wyjdą nici.

Co zrobić w takim razie? A no można to z lekka wyważyć.

Rozwiązanie jest dość proste.
1. Wyważ to. Znajdź kompromis. Zrezygnuj z wczesnego wchodzenia do sektora ale nie wchodź też do niego na ostatnią chwilę. Zrób dobrą rozgrzewkę ale zakończ ją trochę wcześniej niż przed samym startem.

2. Rozgrzej się porządnie. Wielu twierdzi, że bez sensu robić porządną rozgrzewkę skoro później będziemy stali bez ruchu przez 5-10-15-20 minut. Z tym się zdecydowanie nie zgadzam. Przede wszystkim ze względu na:

  •  aktywację układu nerwowego
  •  ogólne podniesienie temperatury ciała
  •  uelastycznienie tkanek miękkich

Które nie znikają po kilku sekundach czy nawet minutach od zakończenia wysiłku.

3. Nie zamulaj w sektorze. Jak już uda Ci się wykonać dobrą rozgrzewkę i wchodzisz do sektora startowego na 5-10-15 minut wcześniej to najgorsze co możesz zrobić to najeść się batonów i leżeć na kierownicy bądź siedzieć pod bramką. Staraj się utrzymać mobilizację, którą uzyskałeś poprzez rozgrzewkę. Ruszaj się energicznie, rozmawiaj z rywalami.

 4. Im wcześniej wszedłeś do sektora – tym delikatniej zaczynaj ściganie. Rozkręcaj się w czasie, nie próbuj za wszelką cenę utrzymać tempa mocniejszych rywali. JEDŹ SWOJE

Jak technicznie wykonać rozgrzewkę?


ROZGRZEWKA ROZGRZEWKI – mobilizacja, stretching dynamiczny, rolowanie pobudzające – poczuj ciało, znajdź ograniczenia i pracuj nad nimi. KATEGORYCZNIE NIE RÓB STRETCHINGU STATYCZNEGO!
BAZA – spokojnie, tlenowo, z narastająca intensywnością 10-15 minut powinno wystarczyć

SPECYFICZNIE – pomyśl jaki charakter wysiłku czeka na Ciebie na trasie i przygotuj się do niego. Więcej dynamicznych krótkich podjazdów czy dłuższe klepanie na niskiej kadencji? A może nieustanne rwanie peletonu? Wykonaj kilka powtórzeń od 15 do 60 sekund w pełnym gazie. Pojedź 5 minut na niskiej kadencji i wysokiej intensywności. Myśl, potem działaj!

PODTRZYMAJ – zrobisz swoje to nie kończ od razu pogawędkami w sektorze, rozluźnij nogę, trzymaj ciepło jak najdłużej – spokojna tlenowa jazda – idealne rozwiązanie!

ILE TO WSZYSTKO MA TRWAĆ? 15-35 minut będzie optymalne.

Prosty schemat – długie ściganie = krótsza rozgrzewka (nie wypalaj potrzebnej energii), krótki wyścig = porządna dłuższa rozgrzewka (niech organizm będzie gotowy na wszystko)

Na dzisiaj to wszystko! Być może, nie pomogłem Wam specjalnie bo, jak zwykle wszystko ZALEŻY i nie ma gotowych rozwiązań. Próbuj, szukaj, bądź krytyczny – dowiesz się dzięki temu co dla Ciebie najlepsze!

A więcej o rozgrzewce pojawi się pewnie na www ale to za miesiąc-dwa jak uspokoi się w pracy. Rozłożymy na czynniki pierwsze każdy element – po co, dlaczego, jak i jakie są na to dowody! Stay tuned – czyli zapisz się do newslettera

P.S. A Wy jak się rozgrzewacie? Jakie są Wasze patenty? Zachęcam do wymiany doświadczeń – wszyscy uczmy się od siebie!


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *